Mamy luty - pierwszy miesiąc nowej dekady już za nami!
Postanowiłam całkiem ogólnie podsumować styczeń pod kątem moich planów, wyznaczonych celów i postanowień.
U mnie jak zawsze dynamicznie, od Nowego Roku wdrażam pomalutku zmiany.
Styczeń był pracowity i trudny pod kątem pracy zawodowej jak każdy początek roku, ale jakże owocny.
Myślę, że te małe sukcesy i zadowolenie na maksa mnie zmotywują do dalszego działania, a może i Wy podsuniecie ciekawy pomysł na sesję zdjęciową której jeszcze nie realizowałam?
Piszcie w komentarzach, zachęcam…
Fotografuję od dawna i mogę powiedzieć, że jestem szczęściarą. Moja pasja sprawiła, że odnalazłem siebie dostrzegając Wasze emocje.
Mam szczęście towarzyszyć Wam i Waszym rodzinom w tych pięknych momentach życia, być świadkiem emocji, które dzięki mojej pracy mogą być dla Was pamiątką na lata.
Dlatego fotografując staram się uchwycić wszystko co stworzy piękną opowieść. Nie ma nic piękniejszego od widoku uśmiechniętych, zadowolonych klientów i to dzięki mnie i Wam tworzymy wyjątkową historię.
I na koniec tego podsumowania mogę pokusić się o nieskromne stwierdzenie, że moja praca jest najlepszą pracą na świecie.
KOCHAM TO CO ROBIĘ…
A Was zapraszam do spotkania ze mną.